|
| Wiersz: Dokąd to jeszcze... ... | |
| | |
|
Więcej wierszy: Baczyński Krzysztof Kamil
Dokąd to jeszcze? Ten cień stoi we mnie Jak obraz wieczny mego zatracenia, Rdzewieje tarcza i gorzknieje ziemia Pod zamyśleniem moim obosiecznym. O, bo ja jestem mieczem krzywdy wszelkiej Przez moje ręce wyciągnięte we śnie Wędrują grzechy jak milczące węże I wytryskają z palców jako pieśni. I czego dotknę to się łzą pokryje Jakoby rosą, tylko, że tak słoną, Że się nie pięścią - całą ziemią biję W pierś, której nigdy win nie odpuszczono. O, bo i jakże odpuścić, że człowiek Zapomniał głosu mówiąc w bożej mowie
I gdzie postąpię pęknie mi pod stopą Ostatni kamień, a dalej już ciemność I jestem jak ten pierwszy człowiek po potopie Który zawinił. Więc wtedy nade mną Też blasku nie ma i w dłoni mi próżno Jakby z niej krzyż wyjęto i włożono topór i jestem duszą smutku po ciałach podróżną I jestem sam i ziemi twardy opór.
O, żeby chwila jedna dzban by dano Ze zdrojem chłodnym, żeby klątwę zdjęto I żeby serce - sercem, a nie raną, I żeby droga choć w konaniu - świętą I niebo mnie nie skrywa jak ziemi powieka I śniegu nawet nie ma, który mnie pokryje Tylko jak głosy łzami po omacku ryję Jak cień, jak cień strudzony, co zgubił człowieka.
6.XII.1942
| |
| |
| Gadżety na komórkę - Samsung | |
|
|